Słów parę o komunikacji, prawdzie i akceptacji
3 min readA jak jest z nami? Jak wygląda nasza komunikacja i co dzieje się gdy przychodzi skonfrontować własne poglądy z poglądami innych?
Pod wpływem różnych przeżyć nabieramy doświadczenia i otwieramy się na własną prawdę.` Wypracowujemy indywidualną mądrość życiową. Niestety, bywa, że gdy przekazujemy ją innym, okazuje się ze nie jest tak odkrywcza jak się spodziewaliśmy, a nawet spotykamy się z drwiącym uśmiechem… Rodzi się pytanie, dlaczego tak się dzieje i co w rzeczywistości jest prawdą? Albo inaczej, dlaczego tak ciężko dotrzeć nią do innych? Komputery
Myślę, że prawda, czy mądrość życiowa, którą wypracowujemy z mozołem przez lata nie jest zjawiskiem uniwersalnym. Jest produktem doświadczenia konkretnego człowieka. I dlatego prawda, czy jej wielość powoduje konflikty, które, bądź co bądź, urozmaicają nasze życie i dodają mu smaku. Lubimy mieć rację. I boli, gdy najbliżsi tej racji nie akceptują.
Zwłaszcza, że poglądy wypracowujemy między innymi poprzez środowisko, w którym się wychowujemy. Dom rodzinny, szkoła, wszelkie grupy społeczne którymi się stykamy, są dla nas pierwszą szkołą życia. Właśnie w tym okresie wpajane są w nas podstawowe wartości, które niekiedy pozostają w nas do końca życia. One sprawiają, że stajemy się tym, kim jesteśmy i są nierozerwalną częścią naszej osobowości. Dlatego też jest akceptacja poglądów innych, z którymi się nie zgadzamy nie jest sprawą prostą.
Jednym z następnych powodów może być to, że każdy z nas nadaje inne znaczenia poszczególnym słowom… Niekiedy wystarczy niewielka różnica, która zamyka nas na „prawdę” drugiego. A może taki stan rzeczy spowodowany jest tym, że przyjmujemy argumenty innych, ale nie próbujemy ich zrozumieć? Słyszymy je, ale czy słuchamy, czy rozumiemy? Obecnie, bombardowani informacjami i nastawieni na odbieranie wielu bodźców nie mamy czasu na głębszą refleksję nad prawdą innych. Ich przekaz zanika, lub traci na ważności z powodu natłoku wiadomości, które codziennie do nas docierają.
Chciałabym zacytować księdza Józefa Tischnera, który zauważył, że istnieją prawdy królów i żebraków, rycerzy i giermków, geniuszy i prostaczków. W zasadzie istnieje tyle prawd, ilu ludzi i rozumienie tych prawd wymaga nieraz od nas wiele wysiłku. Wiąże się z tym kolejna przyczyna trudności przekazywania prawdy, filozofii życiowej.
Zrozumienie prawdy drugiej osoby, z którą się nie zgadzamy jest trudne również dlatego, że narusza nasz światopogląd.. Powoduje, że budzą się w nas mechanizmy obronne przed tym co nowe, nieznane, obce. A człowiek z natury unika tego co powoduje zamęt w jego systemie wartości. Zdarza się, że posuwa nas to do agresji, nienawiści, braku tolerancji, która wyklucza jakikolwiek dialog. Wystarczy przyjrzeć się arenie politycznej, gdzie przekonani i nawiedzeni własną prawdą ludzie ogłaszają ją jedynie słuszną i oczywistą, a obóz przeciwny traktują jak nieświadomych ignorantów. A przecież każdy ma prawo do własnej argumentacji i obrony swoich poglądów.
Indywidualna prawda jest sumą wypadkową wpojonych wartości i doświadczenia życiowego. Jest ważną częścią każdego z nas tu obecnych, kierując się nią dokonujemy mniej lub bardziej trafnych wyborów. Ma wpływ na postrzeganie świata, komunikację z nim, tworzenie relacji z innymi… To ona sprawia, że jesteśmy różni… Ale, czy to źle? Ola Radziewska pozycjonowanie