4 grudnia, 2024

StacjaKultura.pl

poczuj pociąg do kultury recenzja, zapowiedź

Pakameria recenzja książki

4 min read

Wyobraźmy sobie niewielki pokój na poddaszu, z niewielkim, okrągłym oknem (za nim wiatr i deszcz rwą żywopłot na irlandzkim wzniesieniu) i ścianami skosem górującymi nad głowami dwóch chłopców. Obaj mają ubrania jak ze starych fotografii z XIX wieku. Nieco przyduże spodnie, eleganckie, ale przybrudzone koszule i wypastowane buty. Siedzą obaj nad zeszytami w linię. W rękach mają niechlujnie naostrzone ołówki. Siedzą i rysują zwierzęta w strojach dżentelmenów. W żałobnej ciszy szukają pociechy w wyobraźni i swoim towarzystwie. Uważny czytelnik dostrzeże w tych chłopcach źródło późniejszej, fantastycznej rzeki, wokół której wyrastały historie i bajki.

Lewisowie mieli talent już od dzieciństwa. Ten zbiór opowiadań jest tego dowodem. Mamy w „Pakamerii ” do czynienia z prozą, ale i część książki to najzwyklejsza, rozpisana sztuka teatralna! Scenariusz jest już gotowy, kto chce wystawić? Do tego dochodzi jeszcze rozprawa naukowa oraz encyklopedia.  A to wszystko powstało w umysłach dzieci.

Gdyby ktoś chciał otworzyć atlas i znaleźć „Krainy Zwierząt” , musiałby poszukać w indeksie hasła”Indie”. Tam to właśnie znajduje się owa kraina. Żyją tam zwierzęta, jak ludzie. Mają swoje osobowości i przygody. Niektóre poważne, inne zabawne. Dzieje Myszostanu pełne są najróżniejszych historii. Nie trzeba przypominać, doskonale to wiemy, że Myszostan to najwspanialsze i najstarsze państwo na Ziemii. Ma swój rząd i problemy ustrojowe. Jak wszędzie. Wspomniałem o przygodach? Jest ich dużo… W parlamencie na przykład albo na morzu.

Wiele historii w tej książce jest nieco infantylnych, ale prawdę powiedziawszy… Jest to  wspaniałe. Dorośli nie muszą silić się, by to, co chcą opowiedzieć było zrozumiałe dla szkrabów. To chłopcy w języku „młodo-ludzkim” snują opowieści.

Dzieci posiadają wielkie pokłady wyobraźni w tej swojej małej kopalni zwanej „główką”. Kiedy ten potencjał będzie wydobywany siłą talentu, to osiągnie się szczyty.

Kolejne rozdziały dzieła  i opowiastki ilustrowane są dziecięcymi szkicami, mapkami, a nawet przekrojami, wszystkie chłopców-autorów. Młodzi Lewisowie nie tylko tworzą fabułę, ale i kreują światy. Państwa mają swoją historię, kulturę, tradycję, są unikatowe. W dodatku jest to tak szalenie urocze, że aż mnie dorosłemu, przypominają się dziecięce obrazy z przeszłości, kiedy wsłuchiwałem się w głos taty czytającego bajki Andersena na dobranoc. Teraz tęsknię za nimi. Bo jak inaczej można zareagować, kiedy dowiadujemy się, że Sir Piotr Mysz wyrusza do Krainy Kotów, Kotalonii, by ją podbić? Albo kiedy jeden z braci opisuje językiem wielce szlachetnym „Monografię Szachmacką”? Pierwowzorami bohaterów były zabawki, którymi się chłopcy bawili.

Prószyński i S-ka dokonali aktu wzbogacania naszej duszy wspaniałą fabułą, ale i dali nam skarb do postawienia na półce. Strony są grube i wytrzymałe. Niemal co kartkę mamy ilustrację – skan szkicu jednego z Lewisów. Dzieci nie tylko mogą czytać, ale i zwyczajnie kartkować książkę dla obrazków. Niektóre strony stylizowane są na stary, zawieruszony notatnik. Do tego robi tłumaczenie Michała Juszkiewicza naprawdę robi wrażenie. Nie wiem, na ile to było trudne, ale pan Michał wywiązał się ze swojej pracy w stu procentach. Nie widziałem żadnej wpadki! Łamanie tekstu, jak i dobór czcionek – pierwsza klasa. Szkoda, że nie wszystkie książki są tak wydawane.

Obcowanie z „Pakamerią” to prawdziwa przyjemność, a odkrywając co chwilę jakiś jej sekrecik, to jak odbywać w naszej pamięci zapomniane, szczęśliwe wspomnienia. Niektórzy rodzice kolekcjonowali nasze rysunki; pierwsze próby ilustrowania tego, co znamy. Kartkując kolejne strony, czujemy powiew młodości. Pewnie niejeden z nas poczuje niemiły skurcz serca, kiedy sobie uświadomi, że to minęło. Może niech to będzie impuls, by odnaleźć w nas tego rozbrykanego i kreatywnego dzieciaka? Wygrzebać z kąta zakurzoną teczkę z pamiątkami – starym zeszytem „w trzylinię” z polaka albo ćwiczenia z przyrody, rysunki z przedszkola lub nawet stare zabawki. Tak na chwilę, by odświeżyć pamięć. Wpuścić nieco wakacyjnego słońca w listopadową noc. Kiedyś lato było takie długie.

Przypominam, to książka dla dzieci…Rodzice, dajcie im poczytać.

Autor: C.S. Lewis i W.H. Lewis
Tytuł: Pakameria. Zanim Powstała Narnia
Tytuł oryginału: Boxen. Childhood Chronicles Before Narnia
Wydawca: Prószyński i S-ka
Tłumaczenie: Michał Juszkiewicz
Format książki: 125x 224mm
Ilość stron: 340 s.
Okładka: twarda
Cena: 39,90 zł

Autor recenjzi Kamil Mirkowicz

https://kulturalnastrefa.pl/

https://kulturalnastrefa.pl