5 grudnia, 2025

StacjaKultura.pl

poczuj pociąg do kultury recenzja, zapowiedź

Jedenaście recenzja książki

2 min read

Marcin Świetlicki

Dziwny to kryminał. Głównym bohaterem jest mistrz, któremu daleko do Sherlocka Holmesa. Mistrz przeważnie pije Jacka Danielsa. I myśli. Ale nic nie wymyśla. Próbuje badać sprawę zabójstwa swojego przyjaciela Doktora, ale jakoś na popijaniu alkoholu się kończy. Po zakończonym czytaniu nietrudno stwierdzić, że wystarczyłoby połączenie kilku faktów, kilka rozmów więcej, zwykłe zainteresowanie światem i sprawa byłaby z miejsca rozwiązana. Powtarzam więc, dziwny to kryminał.

Miałam wrażenie, że gdyby z góry nie założono, że Jedenaście ma być kryminałem, ten utwór mógłby być wszystkim. Już na tylnej okładce zaznaczono, że „do strony 160 jest to książka metafizyczna. A później kryminał. Dwa w jednym za tę samą cenę”. Owa metafizyka to kilka smutnych opowieści, kilka mglistych wspomnień, kilka pijackich wizji, kilka wizji niewiadomego pochodzenia. Mistrz też trochę próbuje wymyślić, dlaczego ci wszyscy normalni ludzie robią sobie zdjęcia czy dzwonią do siebie. Próbuje udzielać metafizycznych odpowiedzi. Nie wychodzi. To raczej płytkie spostrzeżenia znad kieliszka, to raczej słowa mamrotane przy szklance z danielsem. I rzeczywiście, po 160 stronie (a całość ma tych stron jakieś dwieście parę) ma miejsce kryminał. Kryminał to wszystko kończy. Jakoś tak szybko. Nagle wszystko się wydarza, wszystko ma miejsce, wszystko się wyjaśnia, wszystkie wątki zostają zakończone. Nagle, szybko, tak jakby kończył się też nagle limit słów czy cierpliwości (to drugie jest chyba bardziej prawdopodobne). Mistrz wszystko rozwiązuje, chociaż połączenie wydarzeń w logiczną całość było równie trudne, co połączenie punktów z tyłu etykietki Kubusia. Z tym że on to zrobił w swoim własnym, mistrzowskim stylu. Z Danielsem w dłoni, rezygnacją na twarzy i papierosem w ustach. Pan dekadent na tropie.

Fani autora nie powinni narzekać na kryminał à la Świetlicki. Sporo aluzji, miłe dla oka nawiązania, styl jak najbardziej charakterystyczny. I cała galeria groteskowych postaci sportretowana w urzekający sposób. Tą książkę można czytać tylko po to, by zachwycać się językiem. Słowa zostały tu podane z wykwintnością godną najlepszej restauracji.

Jedenaście to kontynuacja Dwunastu i Trzynastu. Akcja rozgrywa się albo w Krakowie, albo 11 kilometrów od Krakowa. Tak czy inaczej, w tle króluje owa miejscowość i Jack Daniels. Zaczynamy od trupa, który tak naprawdę dla tej opowieści nie jest najistotniejszy. Pan Grzesiu widzi w lesie zakrwawionego człowieka. Dojeżdża do miejscowości położonej 11 kilometrów od Krakowa, by poszukać jakiejkolwiek pomocy. W tej miejscowości mistrz, popijając alkohol w Stylowej, próbuje wyjaśnić śmierć Doktora. Jest światło w domu zabitego.


Autor:
Marcin Świetlicki
Tytuł: Jedenaście
Wydawca: EMG
Data wydania: 2008
Kategoria: kryminał, sensacja
Liczba stron: 212
Oprawa: miękka
Cena: 31,00

autorka: Ola Kwiatkowska